Blog

28 października 2020

Czy pacjent może ubiegać się o odszkodowanie za brak dostępu do lekarza w czasie pandemii?

Choć obecnie z uwagi na ryzyko zakażenia wirusem SARS-CoV-2, funkcjonuje system udzielania świadczeń w postaci „teleporady” w ramach podstawowej opieki zdrowotnej, pacjenci sygnalizują o trudnościach z jej uzyskaniem. Ponadto pojawiają się zgłoszenia o braku możliwości bezpośredniego kontaktu z lekarzem, pomimo zaistnienia takiej potrzeby. Zgodnie z raportem Rzecznika Praw Pacjenta w okresie marzec – wrzesień 2020 r. prawie o 60 proc. wzrosła liczba pisemnych wniosków indywidualnych pacjentów, kierowanych do Biura Rzecznika, w porównaniu do tego samego okresu w zeszłym roku. Przeważająca część zgłoszeń dotyczyła braku lub ograniczenia dostępu do świadczeń zdrowotnych. 

W treści raportu ujawniono, że w niektórych placówkach całkowicie zaniechano wizyt osobistych pacjentów. Centrala NFZ rekomenduje ograniczenie do niezbędnego minimum lub czasowe zawieszenie udzielania świadczeń wykonywanych planowo lub zgodnie z przyjętym planem postępowania leczniczego. Choć w treści wydanych zaleceń Centrala NFZ nakazuje ocenić i wziąć pod uwagę uwarunkowania i ryzyka dotyczące stanu zdrowia pacjentów i prawdopodobieństwo jego pogorszenia, łatwo można wyobrazić sobie sytuacje, w których pacjent nie otrzymuje koniecznej opieki zdrowotnej.

Czy w takich przypadkach pacjentom przysługują z tego tytułu jakiekolwiek roszczenia? Nie ma wątpliwości co do tego, że gdy w wyniku błędu medycznego doszło do uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, poszkodowany pacjent może dochodzić naprawienia wyrządzonej mu szkody poprzez zapłatę odszkodowania. Poszkodowany może również żądać renty, jeśli utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość. Uprawnienia te przysługują poszkodowanemu na podstawie art. 444 kodeksu cywilnego (k.c.). W opisanych przypadkach sąd może dodatkowo przyznać poszkodowanemu zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę (art. 445 § 1 k.c.). Oznacza to, że poszkodowany może żądać naprawienia także szkody niemajątkowej (krzywdy, polegającej na cierpieniach fizycznych lub psychicznych), gdy jest ona rezultatem uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia.

Wykazanie wystąpienia szkody na osobie w postaci uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia nie stanowi jednak jedynej możliwości dochodzenia roszczeń przez poszkodowanego pacjenta. Prawo do uzyskania świadczeń zdrowotnych, przy zastosowaniu metod, które odpowiadają aktualnie dostępnej wiedzy medycznej, stanowi bowiem dobro osobiste pacjenta, a jego naruszenie może prowadzić do określonych skutków prawnych.

Ustawa z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta przewiduje szereg praw przysługujących pacjentowi. Przestrzeganie ich jest obowiązkiem organów władzy publicznej właściwych w zakresie ochrony zdrowia, Narodowego Funduszu Zdrowia, podmiotów udzielających świadczeń zdrowotnych, osób wykonujących zawód medyczny oraz innych osób uczestniczących w udzielaniu świadczeń zdrowotnych. Podstawowym prawem, jaki przewiduje ustawa, jest prawo do świadczeń zdrowotnych odpowiadających wymaganiom aktualnej wiedzy medycznej. Nieuzasadniona odmowa ich udzielenia stanowi bezsprzecznie jego naruszenie. W przypadku wystąpienia zagrożenia życia lub zdrowia, świadczenia zdrowotne powinny być udzielone pacjentowi natychmiast.

Zgodnie z art. 4 ust. 1 wspomnianej ustawy, w razie zawinionego naruszenia praw pacjenta sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę na podstawie art. 448 k.c. Ten ostatni przepis stanowi, że w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia.

Z regulacji tej wynika, że pacjent nie musi wykazywać, że prawo do świadczeń zdrowotnych stanowi dobro osobiste podlegające ochronie prawnej. Wystarczy, że wykaże, że doszło do naruszenia tego prawa i że naruszenie to miało charakter zawiniony (Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 stycznia 2019 r., II CSK 293/18). W orzecznictwie wskazuje się, że odpowiedzialność za naruszenie praw pacjenta jest niezależna od odpowiedzialności za skutki błędów medycznych w postaci uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia (Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 10 maja 2019 r., V ACa 425/18). Oznacza to, że możliwość żądania zadośćuczynienia za zawinione naruszenie praw pacjenta nie zależy od wystąpienia szkody na osobie. Sąd Najwyższy wskazał, że ochrona powinna objąć nawet „naruszenie prawa do właściwego standardu opieki medycznej mogące wywoływać u pacjenta ujemne doznania psychiczne, dyskomfort, utratę zaufania do leczących, nawet jeśli nie spowodowało szkód medycznych” (Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 kwietnia 2012 r., V CSK 142/11).

Teoretycznie zatem pacjent, który w wyniku zawinionego działania bądź zaniechania lekarza czy szpitala nie otrzymał koniecznej opieki zdrowotnej, będzie mógł dochodzić zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, nawet jeśli nie doszło do szkody na osobie. Ponieważ jednak problem ograniczenia, a nawet braku dostępu do opieki zdrowotnej, staje się problemem ogólnokrajowym, pacjentom prawdopodobnie trudno byłoby w praktyce wykazywać winę zakładu opieki zdrowotnej bądź lekarzy za naruszenie ich praw, w przypadku, gdy odmowa udzielenia świadczeń jest spowodowana brakiem właściwych rozwiązań systemowych. Pacjenci musieliby więc wykazać, że doszło do naruszenia ich praw na skutek błędnie podjętej decyzji. Jednocześnie w obliczu nieprzyjęcia przez rządzących odpowiednich rozwiązań prawnych, które dostosowałyby system opieki zdrowotnej do kolejnej fali epidemii, niewykluczona wydaje się koncepcja przyjęcia odpowiedzialności Skarbu Państwa, w szczególności, jeśli wskutek dezorganizacji systemu dochodzi do wyrządzenia szkody na osobie.

Autor: 

Martyna Kasperska – aplikant radcowski, kancelaria Duraj Reck i Partnerzy

Więcej na blogu:

  • 31/10/2024

    monika witt

    Monika Gnacy-Witt

    Właściwe przeprowadzenie procesu likwidacji szkody leży w gestii ubezpieczyciela, na którego ustawodawca nałożył określone obowiązki. W postępowaniu likwidacyjnym ubezpieczyciel nie może ograniczać się jedynie do biernego oczekiwania na zgłoszenie dowodów przez ubezpieczonego; musi działać aktywnie, aby wyjaśnić wszystkie okoliczności sprawy. Postępowanie likwidacyjne nie jest jednocześnie postępowaniem spornym, w jakim mógłby funkcjonować ciężar dowodu w rozumieniu art. 6 k.c. To zadaniem ubezpieczyciela jest ocena zasadności roszczeń poszkodowanego.

  • 12/10/2024

    monika witt

    Monika Gnacy-Witt

    Właściwe przeprowadzenie procesu likwidacji szkody leży w gestii ubezpieczyciela, na którego ustawodawca nałożył określone obowiązki. W postępowaniu likwidacyjnym ubezpieczyciel nie może ograniczać się jedynie do biernego oczekiwania na zgłoszenie dowodów przez ubezpieczonego; musi działać aktywnie, aby wyjaśnić wszystkie okoliczności sprawy. Postępowanie likwidacyjne nie jest jednocześnie postępowaniem spornym, w jakim mógłby funkcjonować ciężar dowodu w rozumieniu art. 6 k.c. To zadaniem ubezpieczyciela jest ocena zasadności roszczeń poszkodowanego.

  • 26/09/2024

    monika witt

    Monika Gnacy-Witt

    Proces poprzedzający zawarcie umowy w sprawie zamówienia publicznego, choć często postrzegany przez wykonawców jako skomplikowany, składa się w rzeczywistości z jasno określonych etapów. Wykonawcy mają realny wpływ na treść dokumentów zamówienia. Przepisy przewidują możliwość zadawania pytań zamawiającemu w celu rozwiania wątpliwości dotyczących m.in. opisu przedmiotu zamówienia, warunków udziału w postępowaniu oraz kryteriów oceny ofert. W przypadku, gdy działania zamawiającego odbiegają od obowiązujących zasad, wykonawcy mają także prawo do skorzystania ze środków ochrony prawnej.