Blog
Autor:
- Dominika Wysocka
prawnik, Kancelaria Duraj Reck i Partnerzy
Ze zniesławiającymi komentarzami w Internecie można skutecznie walczyć
Zniesławienie, zwane potocznie pomówieniem lub oszczerstwem, stanowi występek stypizowany w art. 212 Kodeksu karnego i polega na pomówieniu danej osoby, grupy osób, instytucji, osoby prawnej lub jednostki organizacyjnej niemającej osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które w efekcie może ją poniżyć w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla wykonywania danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności.
Dynamiczny rozwój Internetu, jak również poczucie anonimowości w sieci, przyczyniły się do tego, że przestępstwo zniesławienia jest coraz częściej popełniane za pomocą środków masowego komunikowania się. Zniesławienie w Internecie może przybierać różnego rodzaju formy. Do tego typu czynów można zaliczyć nie tylko opublikowane w sieci, obraźliwe lub niezgodnie z prawdą komentarze czy artykuły, ale również zdjęcia, grafiki czy materiały wideo.
W przypadku, gdy opublikowane przez autora wpisy mają podłoże ksenofobiczne, rasistowskie lub wyznaniowe, poza naruszeniem art. 212 k.k. dojdzie do wypełnienia znamion przestępstwa napaści z art. 257 k.k., za który Sąd może wymierzyć sprawcy karę pozbawienia wolności do lat 3. Jeżeli natomiast sprawca wykorzystuje środki masowego komunikowania się do: podszywania się pod inną osobę, wykorzystywania jej wizerunku, danych osobowych lub innych danych, za pomocą których jest ona publicznie identyfikowana, w celu wyrządzenia jej szkody majątkowej lub osobistej, może zostać dodatkowo pociągnięty do odpowiedzialności karnej za naruszenie przepisu 190a k.k. – przestępstwa uporczywego nękania lub kradzieży tożsamości, za które grozi kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. Natomiast w przypadku, gdy następstwem tego czynu jest targnięcie się pokrzywdzonego na własne życie, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 2 lat do 12.
W praktyce, z umieszczaniem nieprawdziwych lub poniżających komentarzy możemy się najczęściej spotkać w serwisach społecznościowych typu Facebook, serwisach gromadzących opinie o pracodawcach np. GoWork lub sekcji opinii serwisu Google. Nie każdy nieprzychylny komentarz lub wpis będzie wyczerpywał znamiona przestępstwa z art. 212 k.k., z pomówieniem mamy do czynienia bowiem dopiero wtedy, gdy doszło do zamieszczenia na forum treści nieprawdziwych lub poniżających daną osobę, grupę osób lub instytucję, narażając ją tym samym na utratę zaufania potrzebnego do pełnienia danego stanowiska lub zawodu. Co prawda każdemu przysługuje prawo do krytyki, jednakże należy pamiętać, że prawo to nie może być utożsamiane z prawem do zniesławienia.
Autorzy zniesławiających wpisów, działając w Internecie zwykle pod pseudonimem, czują się całkowicie bezkarni i anonimowi. Jest to założenie bardzo mylne, albowiem w myśl art. 212 § 2 Kodeksu karnego, jeżeli sprawca dopuszcza się zniesławienia danej osoby, grupy osób, instytucji, osoby prawnej lub osoby prawnej nieposiadającej osobowości prawnej za pomocą środków masowego komunikowania się, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku. Choć duża część autorów zniesławiających wpisów zapomina o grożącej odpowiedzialności karnej, jak również wydaje im się, że szansa na ich wykrycie jest znikoma, organy ścigania dysponują szeroką gamą środków umożliwiających szybką i skuteczną identyfikację sprawców ww. przestępstwa.
Jakie działania należy więc podjąć w przypadku, gdy nasze dobre imię lub wizerunek staną się przedmiotem oszczerstwa w środkach masowego komunikowania się?
W pierwszej kolejności należy wskazać, że ściganie przestępstwa zniesławienia odbywa się z oskarżenia prywatnego. Wszczęcie postępowania karnego następuje więc w drodze wniesienia przez oskarżyciela prywatnego aktu oskarżenia bezpośrednio do Sądu lub złożenia ustnej lub pisemnej skargi na Policji. W dużej mierze autorzy zniesławiających komentarzy działają pod pseudonimem lub za pomocą fikcyjnego konta w mediach społecznościowych, co z kolei uniemożliwia osobie pokrzywdzonej takim działaniem ustalenie jej personaliów, a w efekcie – skierowanie prywatnego aktu oskarżenia do Sądu. Podstawowym wymogiem prywatnego aktu oskarżenia jest bowiem oznaczenie osoby sprawcy, co w przypadku zamieszczenia obraźliwego wpisu anonimowo lub pod pseudonimem nie jest możliwe. Tylko organy ścigania posiadają bowiem narzędzia umożliwiające ustalenie personaliów sprawcy oraz dowodów wskazanego przestępstwa np. adresu IP i urządzenia, z którego dokonano wpisu. Policja na żądanie pokrzywdzonego przyjmuje ustną lub pisemną skargę i zabezpiecza dowody, których pokrzywdzony żądał, po czym przesyła skargę do właściwego Sądu.
Organy ścigania, działając w oparciu o ustawę z dnia 16 lipca 2004 r. Prawo telekomunikacyjne, posiadają możliwość zwrócenia się do administratora strony internetowej, na której został zamieszczony zniesławiający wpis, o zwolnienie z tajemnicy w zakresie przetwarzania danych użytkowników dysponentów systemów informatycznych, a następnie zażądania udostępnienia przez administratora ww. strony internetowej numeru IP urządzenia, z którego dokonano wpisu (art. art. 159 ust. 2 pkt 4 pr. tel.). Ponadto, art. 180a ust. 1 pkt 2 oraz art. 180c ust. 1 ww. ustawy umożliwiają organom zwolnienie z tajemnicy służbowej (telekomunikacyjnej) podmiotu prowadzącego działalność telekomunikacyjną tj. administratora danych (dostawcy Internetu), a następnie zażądanie od podmiotu prowadzącego działalność telekomunikacyjną tj. administratora danych ustalenia danych personalnych oraz adresu osoby korzystającej z usług
dostarczania Internetu, z której komputerem powiązany jest adres IP autora wpisu.
W praktyce często mamy jednak do czynienia z sytuacją, w której działanie Policji ogranicza się wyłącznie do przesłania skargi zastępującej prywatny akt oskarżenia do Sądu, nie dokonując tym samym żadnych czynności zmierzających do ustalenia sprawcy przestępstwa. W efekcie Sąd umarza postępowanie z uwagi na nieustalenie sprawcy przestępstwa, a zniesławiający pokrzywdzonego wpis jest przez cały czas rozpowszechniany w sieci, co umożliwia tym samym zapoznanie się z nim szerokiemu gronu obiorców. Takie działanie może doprowadzić do naruszenia zaufania potrzebnego do pełnienia danej funkcji oraz narazić pokrzywdzonego na niepowetowane straty. Ponadto, brak reakcji prawnokarnej na tego typu zachowania, stanowi ciche przyzwolenie na anonimowe wylewanie swoich frustracji w Internecie.
Nie sposób się zgodzić z taką praktyką, albowiem postępowanie Policji w sprawach zapoczątkowanych skargą pokrzywdzonego stanowi pierwszy etap postępowania karnego, a jego głównym zadaniem jest zebranie i przygotowanie niezbędnego materiału dowodowego sprawy celem jej rozpoznania przez Sąd. Zgodnie z ugruntowanym w doktrynie poglądem, w przypadku wniesienia przez pokrzywdzonego skargi zastępującej prywatny akt oskarżenia na Policji wobec nieznajomości danych personalnych sprawcy, to właśnie Policja jest zobowiązana podjąć wszelkie czynności zmierzające do ustalenia jego tożsamości. Składając skargę w trybie art. 488 § 1 k.p.k. obywatel działa bowiem w zaufaniu do organów ścigania w tym celu, aby organy te przeprowadziły niezbędne czynności, których sam pokrzywdzony wykonać nie może.
W przypadku gdy działanie Policji ograniczyło się wyłącznie do przesłania skargi zastępującej prywatny akt oskarżenia do Sądu, Sąd winien zwrócić taką sprawę Policji do dalszego prowadzenia i zobowiązać organ do podjęcia wszelkich możliwych działań zmierzających do ustalenia personaliów sprawcy, albowiem jak już wskazano, tylko organy ścigania dysponują narzędziami umożliwiającymi wykrycie sprawcy oraz ustalenie jego danych osobowych.
Prawidłowa postawa Sądu powinna sprowadzać się między innymi do zobowiązania Policji do ustalenia: 1) czy autor zniesławiającej opinii wykazywał inne aktywności w komentarzach na tym samym portalu, a jeśli tak, to na jakim obszarze koncentrował się obszar jego działań, 2) czy podane przez sprawcę dane personalne zamieszczone w koncie na profilu w mediach społecznościowych są prawdziwe (w przypadku, gdy sprawca posługuje się imieniem i nazwiskiem), 3) czy sprawca zniesławiającego wpisu był klientem pokrzywdzonego (w przypadku prowadzenia przez pokrzywdzonego działalności gospodarczej) oraz przede wszystkim 4) zabezpieczenia dowodów w postaci: komputera, który służył autorowi do popełnienia przestępstwa przed jego zniszczeniem lub uszkodzeniem, oględzin stron internetowej, numeru IP urządzenia, z którego dokonano wpisu, także 5) zwolnienia z tajemnicy w zakresie przetwarzania danych użytkowników
i dysponentów systemowych informatycznych oraz 6) zażądania udostępnienia przez administratora strony internetowej numeru IP urządzenia, z którego dokonano wpisu. Ponadto, Policja posiada również narzędzia umożliwiające zwolnienie administratora danych tj. dostawcy Internetu z tajemnicy telekomunikacyjnej oraz zażądania od tego podmiotu danych personalnych oraz adresu osoby korzystającej z usług dostarczania Internetu. Organy ścigania winny zwrócić się również do dostawców internetowych, w których obrębie sieci znajduje się nr IP komputera, z którego dokonano zniesławiającego spisu o udostępnienie danych personalnych wskazanego numeru IP.
Warto również wspomnieć, że w przypadku, gdy jedyne działanie Policji sprowadziło się do przesłania skargi zastępującej prywatny akt oskarżenia do Sądu, a następnie postępowanie to zostało umorzone wobec nieustalenia sprawcy przestępstwa zniesławienia, pokrzywdzony może złożyć skargę do właściwego Prezesa Sądu Okręgowego.