Opłaty półkowe jako czyn nieuczciwej konkurencji
Zgodnie z art. 15 ust. 4 ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, zakazane jest działanie polegające na ,,pobieraniu innych niż marża handlowa opłat za przyjęcie towaru do sprzedaży”. Stwierdzenie to dotyczy tzw. „opłat półkowych”, niejednokrotnie bezprawnie narzucanych przez duże sieci handlowe na producentów jako warunek podjęcia współpracy i sprzedaży produktów w sklepach.
Obecnie nie budzi już wątpliwości, że tego typu praktyki stanowią czyn nieuczciwej konkurencji. Możliwe do obrony jest także stanowisko, iż z punktu widzenia omawianej regulacji, u której dostawcy upatrują źródła swego roszczenia, bez znaczenia jest zgoda dostawcy na uiszczanie nieuzasadnionych opłat na rzecz sieci. Nie można bowiem, mocą samego tylko porozumienia stron, usankcjonować działań sprzecznych z prawem lub dobrymi obyczajami, a przy tym zagrażających lub naruszających interes innego przedsiębiorcy lub klienta. Innymi słowy, praktyka zakazana bezwzględnie obowiązującymi przepisami prawa nie może zostać usankcjonowana jako zgodna z prawem (1).
Sieci handlowe, dążąc do zakamuflowania opłat półkowych stosują różnego rodzaju zabiegi mające legitymizować narzucane opłaty nie znajdujące w rzeczywistości ekwiwalentu. W tym celu skrywane są one pod pozorem pobierania innych opłat w tym np. związanych ze świadczeniem usług promocyjnych czy logistycznych, które w praktyce ograniczają się jedynie do realizowania partykularnych interesów sieci handlowych. Ugruntowane jest przy tym przekonanie, iż: ,,(…) Utrudnianie dostępu do rynku należy rozstrzygać w kontekście ekwiwalentności świadczenia, które otrzymuje dostawca w zamian za wniesioną dodatkową w stosunku do marży handlowej opłatę. Jeżeli wniesiona opłata dotyczy świadczenia pozornego lub też świadczenia, które nie przyczynia się do wzrostu zysków dostawcy, to sytuacja taka będzie podlegać negatywnej ocenie z perspektywy art. 15 ust. 1 pkt 4 wyżej wymienionej ustawy.” (2) Właśnie z tego typu sytuacją mamy niejednokrotnie do czynienia wówczas, gdy po sprzedaży towaru dostawca partycypuje w kosztach promocji czy dalszego rozlokowania towaru w sklepach sieci handlowych.
W wyroku z dnia 13 czerwca 2018 r. Sąd Najwyższy zwrócił także uwagę, że ,,przy ocenie kwestii, czy dochodzi do pobierania przez odbiorcę towarów opłaty innej niż marża handlowa za przyjęcie towarów do sprzedaży, należy brać pod uwagę nie tylko istnienie odpowiednich porozumień ze sprzedającym, zamieszczonych w treści umowy o współpracę lub w umowie sprzedaży, ale także faktyczne ukształtowanie relacji handlowej pomiędzy przedsiębiorcą – dostawcą i przedsiębiorcą – odbiorcą towaru. Sama treść porozumień przewidujących opłaty „pozamarżowe” nie przesądza jeszcze zatem o istnieniu lub nieistnieniu deliktu nieuczciwej konkurencji w rozumieniu art. 15 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (tj. Dz.U. z 2018 r. poz. 419 ze zm.). Decydujące znaczenie ma ekonomiczny sens tych opłat z punktu widzenia interesów obu kontrahentów, to w jaki sposób je ustalono (czy podlegały negocjacji) i jakie ostatecznie inne jeszcze okoliczności ukształtowały faktyczną relację handlową między przedsiębiorcami.” (3)
W najnowszym orzecznictwie dodatkowo znalazło się także wskazanie, że w przypadku procesów związanych z art. 15 ust. 4 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, będzie miał zastosowanie art. 6 Kodeksu Cywilnego, który stanowi, iż ciężar dowodowy spoczywa na tej stronie postępowania, która z wykazania danego faktu wywodzi korzystne dla siebie skutki prawne. Oznacza to zatem, że określone świadczenie miało inny charakter niż marża handlowa i jednocześnie spowodowało utrudnienie dostępu do rynku, spoczywać będzie na powodowym przedsiębiorcy. W orzeczeniu tym Sąd Najwyższy podkreślił, że nie zostało przewidziane jakiekolwiek domniemanie naruszenia prywatnego prawa konkurencji. W przypadku zatem twierdzenia, że narzucone dostawcy jednostronnie opłaty w istocie nie dotyczyły usług marketingowych, promocyjnych, reklamowych czy innych, bowiem takie usługi nie były w rzeczywistości wykonane, albo stwarzano jedynie pozór świadczenia, czy też, że nie miały ekonomicznej wartości dla dostawcy, na powodzie spoczywa ciężar wykazania, że takie zachowanie wypełniało hipotezę art. 15 ust. 1 pkt 4 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.
Zaprezentowane po krótce kwestie prowadzą do wniosku, iż racja wobec nieuczciwych praktyk sieci handlowych leży po stronie przedsiębiorców, którzy niejednokrotnie godzą się na ponoszenie tzw. „opłat półkowych” z uwagi na obawę niemożności podjęcia współpracy ze sklepami. Mimo wielości wskazanych elementów, które podlegać będą wnikliwej analizie sądu każdorazowo warto dochodzić swoich praw w sądzie i żądać zwrotu niezasadnie uiszczonych opłat, nie znajdujących po stronie dostawców ekwiwalentu. Taka postawa przedsiębiorców być może przyczyni się do ograniczenia tego typu praktyk na rynku, w dalszym ciągu dość swobodnie narzucanych przez silniejszych jego uczestników. Należy także pamiętać, że po prawomocnym ,,wygraniu” sprawy dostawca, który ujął wcześniej w kosztach uzyskania przychodów takie opłaty, będzie zobowiązany do rozpoznania przychodu z tytułu ich zwrotu przez tę sieć.
(1) por. np. SA w Warszawie z 6 lutego 2014 r., I ACa 1553/12, SA w Poznaniu z dnia 13 października 2010 r., SA w Lublinie z dnia 25 stycznia 2012 r, I ACa 639/11, SA we Wrocławiu z dnia 3 lutego 2012 r. I ACa 1363/11.
(2) Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie – VI Wydział Cywilny, z dnia 30 września 2016 r. VI ACa 1025/15
(3) IV CSK 262/17 – wyrok SN – Izba Cywilna z dnia 13-06-2018
Autor:
Anna Cierpioł – adwokat, kancelaria adwokacka Duraj Reck i Partnerzy.